Pierwszy koniec MC (jaki pamiętam - krótko żyję ;)...), był na "prima aprilis", jednak ten "koniec MC" mam nadzieję, że jest kolejnym "chwytem marketingowym" i jest związany tylko z przeprowadzką do nowej, większej siedziby, co nie jest niczym dziwnym, bo jak się prześledzi Pańskiego bloga, to widać ogromne zamiłowanie do restauracji motocykli, ogromny pietyzm w detalu, dbałość o szczegół (np. Zundapp), co jest bardzo rzadkie w dzisiejszym czasie. Na tym blogu już było napisane o "czytaniu do porannej kawusi", co niniejszym czynię codziennie przed pracą i po niej, i mam nadzieję, że będę mógł to robić (czytanie tego bloga) jeszcze przez długie lata. Pozdrawiam, i życzę wytrwałości i cierpliwości Grzegorz
Pierwszy koniec MC (jaki pamiętam - krótko żyję ;)...), był na "prima aprilis", jednak ten "koniec MC" mam nadzieję, że jest kolejnym "chwytem marketingowym" i jest związany tylko z przeprowadzką do nowej, większej siedziby, co nie jest niczym dziwnym, bo jak się prześledzi Pańskiego bloga, to widać ogromne zamiłowanie do restauracji motocykli, ogromny pietyzm w detalu, dbałość o szczegół (np. Zundapp), co jest bardzo rzadkie w dzisiejszym czasie.
OdpowiedzUsuńNa tym blogu już było napisane o "czytaniu do porannej kawusi", co niniejszym czynię codziennie przed pracą i po niej, i mam nadzieję, że będę mógł to robić (czytanie tego bloga) jeszcze przez długie lata.
Pozdrawiam, i życzę wytrwałości i cierpliwości
Grzegorz
co się tam kuźwa dzieje????????????????
OdpowiedzUsuńrozwój to jest to
OdpowiedzUsuń