Około tydzień lub dwa temu znalazłem na zaprzyjaźnionym złomie stary hełm. Nigdy nie byłem fanem militariów i zastanawiałem się czy wogóle warto go stamtąd brać, tym bardziej że był popękany i posiadał wyrwę na 3x4 cm. Jednak z jakiegoś powodu go wziąłem. Po tygodniu jeżdżenia w samochodzie zostawiłem go w garażu, zastanawiając się co dalej z nim zrobić. Dzisiaj wpadł do mnie Michał potykając się o hełm mówiąc "Oooo masz M-35!". Nic mi to nie mówiło, więc zacząłem go ciągnąć za język. Okazało się że M35 to potoczna nazwa hełmu niemieckich żołnierzy wprowadzonego do użycia w 1935roku. Pomyślałem że taki hełm mógłby dobrze się prezentować w połączeniu z BMW R35. Postanowiłem go naprawić. "Pocerowałem" pęknięcia, wyprostowałem wstępnie zagięcia. M-35 zaczął przypominać swój pierwotny wygląd. W najbliższym czasie (jutro) go wypiaskuję i wytnę "łatkę" w miejsce ubytku. Oto jak moja twarz w M-35 nabrała ARYJSKICH rysów. :)
Stan prawie w jakim go znalazłem - tutaj już poskładane puzle
Aryjskie rysy.
Hełm M-35 na tle BMW R-35 :)
Efekt końcowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz