A na poważnie to dokumentacja zdjęciowa do Zundappa liczy już ponad 1700 zdjęć z których większość jest na blogu i muszę zrobić trochę miejsca na następne. Tak żeby można było coś na nim znaleźć.
Robota przy Zundapie nie stoi w miejscu, po zawirowaniach związanych z częściami do silnika, wszystko wydaje się już prostować by złożyć w całość.
Wczoraj przyjechały cylindry przeszlifowane pod nowe tłoki. Pasowane tym razem na wymagane o.o7mm. Cylindry przed wyszlifowaniem przeszły 2 krotny cykl odprężania tulei w 250*C. Po rozpakowaniu czym prędzej wykonałem zaślepki chroniące gładzie cylindrów przed piaskowaniem.
Najpierw odcisnąłem kształt cylindra,
Powstała jedna strona
A potem druga
Dla pewności uszczelnienia dałem gumę z dętki
I już w kolejce na piaskowanie i malowanie proszkowe
Pierwsze malowanie proszkowe bębnów nie zakryło wszystkich defektów zeliwnego odlewu
Dlatego dotarłem wszystkie możliwe "skazy"
Motocykl jest wykonywany w jakości PROFI dlatego nie mogę zostawić tego w takiej postaci. Trzeba to poprawić.
Następnie zawiozłem cylindry do lakierni proszkowej by je pomalować termoprzewodzącą farbą proszkową. Przy okazji dołączyłęm cylinder do R35 i siedzenie do Koehlera.
Wracając z lakierni zajechałem sprawdzić co dzieje się z korbowodami, które zostawiłem do dorobienia tulejek redukujących średnicę otworu pod panewki. Chciałem skonsultować moje przemyślenia dotyczące tego zabiegu. Ku mojemu zdziwieniu tulejki były już dopasowane w korbowody. Robota wygląda na solidną i budzącą moje zaufanie. Zostało jeszcze dopasowanie panewek w nowe tulejki które nastąpi do środy.
Przeróbka oryginalnych korbowodów na panewki to następny temat TABU. Każdy fachowiec ma swoje rozwiązanie które dyskwalifikuje inny fachowiec. Każdy "fachura" zachwala że jego rozwiązanie jest jedynym słusznym. I jak w przypadku cylindrów decyzję musiałęm podjąć sam.
Zredukowana średnica korbowodu, - budzi moje zaufanie.
Odpad z pierścieni redukujących. Widać jaki mają przekrój.
W zasadzie cylindry i korbowody to ostatnie elementy silnikowej układanki. Ich powrót do świątyni motors creator'a zapoczątkuje montaż silnika. To już niebawem....
Kolejny prawie zmontowany zespół to skrzynia biegów. Piszę prawie bo wstrzymałem się z zamontowaniem pokrywy do czasu założenia wybieraka. Jej założenie to "chwila moment"
Przed osadzeniem łożysk obudowy zostały podgrzane do temperatury 100*C
Ot i cała skrzynia.... Nie znam drugiego motocykla który miałby skrzynię łańcuchową.
Już w środku
Czyż to nie krzepiący widok? Może kiedyś zacznie jeździć.
.
Witam Konrad. Zastanawia mnie czy uszczelnienia z dętki nie popłyną podczas wygrzewania cylindrów jak pomalujemy proszkowo. Guma świetnie zabezpiecza przy piaskowaniu lecz może stopić się w piecu pozostawiając jakieś skazy na elemencie jak będziemy wygrzewać po malowaniu, Tomek malowanieproszkowe.net/
OdpowiedzUsuń