Zrobiłem ze sklejki szablon z wyciętym kształtem korpusu puszki. Pomiędzy 2 szablony włożyłem blachę i zacząłem rytmiczne stukanie.....tak powstała jedna pokrywka. A potem następna.
kanapka.... drewno i stal
tak się zaczęło
półprodukt
został jeszcze zawias i zamek...
"woala" jak mawiają francuzi
hand made..
wystarczą prymitywne narzędzia ....
Wciąż w uszach miałem słowo "kiedy...." to sprawiło że spolerowałem górę zbiornika, i tym samym mogłem namalować szparunki na granicy lakieru i chromu. Namalowane szparunki to zielone światło na zamontowanie "na gotowo" zbiornika paliwa do motocykla, przykręcenia kraników (inaczej nie zamontujemy zbiornika ponieważ kraniki mają łącznik który przeszkadza w montażu zbiornika. Trzeba je przykręcić po założeniu zbiornika).założyć przewody łączące kraniki z gaźnikami i zalać paliwo.
A wciąż mam w uszach słowo "kiedy" (ależ ono mnie irytuje, nawet bardziej niż słowo "postaram się")
ostatecznego szlifu nadała polerka lakieru
za szyk odpowiada szparunek...
hand made oczywiście....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz