Kolejnym tematem jakim się zająłem to lagi. Po dokładnych oględzinach okazało się że jedna laga jest krzywa. Wgniecenia na błotniku i teraz ta krzywa laga potwierdzają że motocykl miał jakąś "przygodę" w przeszłości... Ale nic to.
Lagi to jeden z lepiej zachowanych elementów motocykla. Po dokładnych oględzinach doszedłem do wniosku że nie ma sensu ich rozbierać. Olej w nich był czysty, nie "pociły się" - więc wymienię profilaktycznie tylko uszczelniacze, olej i odświeżę wygląd. Pozatem rozebranie wymagałoby dorobienia specjalnych przyrządów....
Został jeszcze temat prostowania. Pomimo że prostowaniem lag zajmuję się na codzień, to w tym wypadku sen spędzało mi z powiek - jak je wyprostować bez rozbierania.... ale jeszcze dokłądniejsze oględziny sprawiły że wyjęcie jednego pierścienia Seger'a pozwoliło wysunąć rurę o 10cm - dokładnie tyle ile mi było trzeba. Reszta to już rutynowe prostowanie. Wygięcie rury było około 3,5mm. Fabryczna tolerancja mówi o 0.2mm odchyłki mi udało się osiągnąć wynik 0.06mm. Takie wartości da się zmierzyć czujnikiem zegarowym, ale dla zobrazowania przed i po zrobiłem zdjęcie z liniałem.
Efekt przed i po polerowaniu.
Wielokrotnie pisałem że ten motocykl był jednym z najlepszych na świecie, jeśli nie najlepszym. Pozostawał nowoczesny przez co najmniej 25lat. Na poparcie swojej teorii zrobiłem dla porównania zdjęcie 2 lag. Chodzi mi o średnicę rur. Zundapp ma niesłychanie grube (sztywne) rury nośne. Jedna to laga Zundappa z 56 roku a druga Suzuki GSXR 600 z 2005. Kto zgadnie która jest która?
Napisz coś proszę Konradzie o metodzie jaką zastosowałeś do odnowienia tabliczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam R.