Sobotę zacząlem bardzo wcześnie, bo juz o godz. 2.20 rano przekroczyłem granice miasta (Białegostoku) udając się do Łodzi. Wyjazd miał na celu weryfikację stanu oryginalnych części silnika i zamówienie nowych. Zgodnie stwierdziliśmy że stan silnika po przebiegu 45 000km był świetny. Gdyby nie woda... to wystarczyła by przeróbka łożyskowania wału na panewki i drugie tyle kilometrów byłoby gwarantowane..
Jednak woda i wilgoć zrobiły spoustoszenie.... warte tyle ile na poniższych zdjęciach wyceny. Nie są to wszystkie koszty, brak tam szlifowania cylindrów, i regeneracji głowic, kosztów uszczelek.
....aha ceny oczywiście w EURO. :)
Kalkulacja poniżej - ceny niezbędnych części potrzebnych do odbudowy w ostatniej prawej kolumnie. (ceny w EURO)
Kliknij na zdjęcie
Tiaa...nasza nekrofilia to drogi sport...Powodzenia! r
OdpowiedzUsuń