Wrażenia niesamowite.... czułem że każde okrążenie testowe robię w coraz lepszym czasie... licznik w niewiarygodnie szybko (jak na 60letni motocykl) osiągał 100km/h. Na "przelotach" coraz rzadziej wskazówka schodziła poniżej 100km/h. Adrenalina, rozgrzany silnik, zapach benzyny i ryk otwartych na maxa przepustnic robiły niesamowity klimat.... Jedynym co psuło radość z jazdy była zgrzytająca skrzynia, nieprecyzyjnie działający wybierak na 30 zmian biegów 28 to "mit szifty"... Irytujące. Ale silnik jest na tyle elastyczny że można używać tylko 2 i 3 bieg......
BMW R25/2 ten motocykl też będzie równolegle remontowany. Pozwoliłem sobie zeszlifować szczotką drucianą na wiertarce zbiornik paliwa w miejscu gdzie normalnie powinny być gumy i schowek na narzędzia. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że ktoś zaszpachlował zbiornik nie usuwając mocowań gum. Wymyśliłem sobie historię że komuś musiały sparcieć gumy, które wyrzucił. Nowych nie dało się kupić więc zaszpachlował mocowania. Teraz wszystko wystarczy wypiaskować i przywrócić zbiornikowi oryginalny wygląd... Zamontowany zbiornik pochodzi z młodszej wersji BMW R25/3.
Przywieziony z Mannheim właściwy zbiornik czeka na swoją kolej....
Zundapp KS601el
Rozciągnąłem wstępnie przewody do instalacji elektrycznej...
Prądnicę z regulatorem oddałem w ręce fachowca. Przywiozłem też od lakiernika zbiornik, do którego przykręciłem emblematy... chyba nie szpecą tego zbiornika.... Jak tak na ten zbiornik patrzę, doszukuję się pewnego podobieństwa do popularnego motocykla jednego z naszych południowych sąsiadów. Czyż nie jest podobny :) hehe.
Deja vu?
Deja vu....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz