Dziś wróciłem w bojowym nastroju i znów fiasko. Ale nie poddałem się, po kilku przestawieniach zapłonu silnik ruszył i robił to za każdym razem. Zaliczyłem też pierwszą krótką jazdę... wyszło kilka nowych mankamentów.
Pomierzyłem też kompresję na cylindrach, widać że silnik jest w doskonałej kondycji....
Jutro liczę że jak zajdę do warsztatu to motocykl odpalę, a jak go nie odpalę, to go spalę....:) joke.
Prawy cylinder
lewy cylinder
ciekawe czy na wale nie odstała się rolka?
OdpowiedzUsuń