sobota, 12 listopada 2016

BMW R35 - czysty silnik....

Pewnie już mało kto pamięta że zacząłem kiedyś projekt BMW R35.... W zasadzie, wykonane jest 80% renowacji....ale tego nie widać....
Zabrałem się za skończenie silnika, a w zasadzie 2, bo w zasadzie do ich skończenia wystarczy wytulejować blok...pod wał korbowy i wałek rozrządu. Reszta czeka gotowa na półce. "Osiołek" słynie z tego że spod silnika leje się z  jak z przysłowiowej kaczki, a to dzięki nieszczelnej odmie. Nigdy nie słyszałem żeby ktoś to naprawiał, na wszystkie moje pytania słyszałem odpowiedzi TTTM (ten typ tak ma).... Na przekór wszystkim, jak zwykle moja próżność podpowiedziała mi "a twój nie musi ciec...." Wymyśliłem sobie autorski projekt naprawy pod tytułem "dodatkowa tulejka w miejscu odmy". Temat ciągnął się dość długo, ale ostatnio postanowiłem doprowadzić go do końca. Tym bardziej że usługę musze zlecić poza warsztatem MC.... Pomimo technicznych możliwości postanowiłem że oddam blok do tulejowania zaprzyjaźnionemu warsztatowi. Praca przebiegała  w 2 etapach. najpierw oddałem blok do roztoczenia otworu odmy pod tulejkę, następnie ostateczne szkiełkowanie, mycie, mycie, mycie, wciśnięcie  tulejek i znów do warsztatu na obróbkę.
Ostatnio coraz częściej zauważam mankamenty szkiełkowania. Widziałem nawet silnik który był na skraju zatarcia właśnie przez resztki szkiełka wymieszanego z olejem.... I pomimo że czyszczenie po szkiełkowaniu było kilkukrotne i bardzo staranne to nie uchroniło przed pozostawieniem szkiełka wewnątrz karterów. Jak to możliwe? resztki ojeju w różnych zakamarkach silnika "wyłapują" drobiny ścierniwa, następnie przy pracującym silniku temperatura i ciśnienie oleju miesza się z tymi drobinami ścierniwa tworząc idealną pastę ścierną która krąży wraz z olejem po wale, łożyskach, między tłokiem a cyliondrem w odmie ....itd, itd.
Dlatego przewrażliwiony postanowiłem rozebrać blok z wszelakich szpilek bo właśnie tam, w gwintach zostaje najwięcej szkiełka. Wydmuchałem, wypłukałem ropownicą kanały. przepchałem prętem o takiej samej średnicy - zrobiłem co mogłem. Teraz blok jest gotowy do ostatecznego tulejowania
korpus wyszkiełkowany..... czysty aż chce się montować.....ale to tylko pozory...
Tutaj postanowiłem wyciągnąć tuleje od popychaczy wałka rozrządu...
trzeba było zrobić kawałek przyrządu...

o właśnie takiego ...

wszystkie gwinty przeczyściłem gwintownikami...

tylko tyle było brudu z korka oleju...

to jeden z otworów M6

brud....

brud...

szkło

szkło

miska olejowa....

całokształt czyszczenia czystego bloku,,...

przy okazji wykreciłem urwaną szpilkę dospawując nakrętkę.

do wciśnięcia tuleji odmy dorobiłem przyrząd prowadzący ze starego tłoczyska prasy

tulejka wchodzi na trzpień który jest prowadzony w otworze dzięki temu nie ma możliwości przekoszenia i zakleszczenia tulejki w otworze


trzpień w akcji ...

widać jak głęboko trzeba wepchnąć tulejkę....

przyrząd do wyciągania służy też do wtłaczania tulejek popychaczy...
wysokość zatoczenia jest taka, na jaką ma być wciśnięta tulejka, 
góra tulejki po wciśnięciu licuje się z blokiem silnika uniemożliwiając dalsze wciskanie tulejki

nazbierało się tyle przyrządów że postanowiłem je opisywać. 

rzadko używane, ulatują z pamięci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz