czwartek, 14 listopada 2019

BMW R67/2 czyli "klątwa blacharza" ciąg dalszy.

Tym razem o wózku bocznym który do tego BMW R67/2 bedzie doczepiony. Jakiś niemiec zaczął coś lepić spawać jedno na drugie, coś wymienił coś zostawił ....generalnie co tu dużo mówić to trzeba zobaczyć.


obnażona z farby gondola odkryła najskrytsze tajemnice
widać pofalowane płaszczyzny, i to nie jest efekt piaskowania

ktoś próbował coś tu naprawić.

naprawa całkiem niezła, wyminiona podłoga, tylko dlaczego ktoś położył te spawy?



przód..... podobnie jak tyl, jakby naprawione, ale nie do końca

naprawę zaczeliśmy od "bańkowania" tańczących powierzchni. 
mówiąc normalnie to obkurczyliśmy blachę żeby nie "plumkała"




podłogę ktoś wymienił, na całkiem niezłą replikę.


nos czy tam dziób jak zwał tak zwał widać mroczna przeszłość

nos czy tam dziób jak zwał tak zwał widać mroczna przeszłość 

nos czy tam dziób jak zwał tak zwał widać mroczna przeszłość 





ktoś przed nami naspawał jeden tunel na drugi, przed piaskowaniem odcięliśmy zbędną nakładkę. 
po piaskowaniu zdecydowaliśmy się na wycięcie też oryginału

"Tatko nasi tu byli"


szkoda było zostawiać tunel w takim stanie

szkoda było zostawiać tunel w takim stanie

szkoda było zostawiać tunel w takim stanie


przy okazji wycieliśmy też fragment oryginalnej podłogi. Zrobimy nową.
Dzięki temu zyskaliśmy dostęp do dziobu kosza, będzie można go wyklepać.

no jak tu zostawić taki "gnój" 

troche nieudolnie naprawione, trzeba poprawić.

dorobiona i wyprofilowana reperaturka


 nasza reperaturka  ma przetłoczony rant, identycznie jak w oryginale

tunel na swoim miejscu, przymiarka gum na których amortyzowane bedą drgania gondoli

tunel na swoim miejscu, przymiarka gum na których amortyzowane bedą drgania gondoli 
w tym momencie można jeszcze regulować szerokość tunelu,
tunel  na docelowym miejscu

 


spirala to ślady po bańkowaniu blachy

kolejna reperaturka z przetłoczeniem


"KLAPA" wyrwane mocowanie koła zapasowego




kontrola płaskości powierzchni płaskich

coraz lepiej zaczyna to wyglądać.

coraz lepiej zaczyna to wyglądać.



każdy błyszczący ślad to co najmniej jedno uderzenie młotka....



kosmetyka spawów po poprzednich majstrach

wybłyszczenie to co najmniej jedno uderzenie młotka....

wybłyszczenie to co najmniej jedno uderzenie młotka....


wybłyszczenie to co najmniej jedno uderzenie młotka....

ciężko uchwycić aparatem, ale przetłoczenie reperaturki idealnie zgadza się z oryginałem, 
po podkładzie, w jednolitym kolorze dopiero bedzie dobrze wyglądać.





końcówki wzmocnień też zostały oddtworzone, akurat ich proces oddtwórczy umknął obiektywowi


pierwsze zestawienie zaprzęgu.






po naprawie gondoli przyszedł czas na pasowanie elementów, tutaj przymiarka klapy

pręt pokazuje brak osiowści otworów.
pręt powinien leżeć w osi otworów.

pręt pokazuje brak osiowści otworów.
pręt powinien leżeć w osi otworów.


już po korekcie, o coś takiego walczyliśmy,,,,

teraz klapa otwiera się przyzwoicie


przymiarki galanterii




pierwsza przymiarka błotnika

pierwsza przymiarka błotnika 

wgniotki na błotniku

i dziwne wzmocnienia,.....

rzeźba

który zostawić który usunąć?

i dziwne wzmocnienia,.....  widok od środka

rzeźba

rzeźba

rzeźba ciag dalszy

trochę nie bardzo....

odchamianie czas zacząć. 

odchamianie czas zacząć.

odchamianie czas zacząć.

odchamianie czas zacząć.



kolejna reperaturka


najpierw odbudować kształt - zarys błotnika a potem zajmiemy się resztą.


wyoblanie stożka wewnętrznego




po skręceniu na gotowo błotnika,,,,,

okazało się ze oryginalna oś i oś otworu nie są współosiowe









poszukiwania równoległości


poszukiwania równoległości

gondola po naprawie trafiła pod ścianę,

gondola po naprawie trafiła pod ścianę,