sobota, 7 kwietnia 2012

Apel

Stali bywalcy bloga zauważyli pewnie że od jakiegoś czasu na stronie pojawiły się  rekalmy. Mam nadzieję, że nie przeszkadzają zbytnio w czytaniu. Reklamy te są częścią mojego planu na pozyskanie środków na ratowanie zabytków. Za każde kliknięcie na reklamę dostaję 0.03zł czyli 3 grosze, jeśli chcesz przyczynić się do uratowania pojazdu klikaj w baner jak najczęściej. To będzie TWÓJ udział w ratowanie zabytków. Na koncie jest już 12 groszy - to naprawdę działa.
 

czwartek, 5 kwietnia 2012

Piaskowanie malowanie

Długo biłem się z myślami jaka metodą pomalować ramę i drobne elementy w czarnym kolorze. Wybór był między tradycyjną mokrą metodą a lakierem proszkowym. Trochę przeszkadzało mi to że technologia i  lakier proszkowy wyprzedza epokę motocykla.
Plusy i minusy obu technik lakierniczych.

metoda tradycyjna
+ to że nie bedzie odróżniać się kolorem/połyskiem od innych elementów motocykla,
+ taką metodą polakierowany był oryginalnie motocykl

-bardzo duża pracochłonność trzeba zmatowić warstwy przed nałożeniem kolejnych.
-trudno domalować wszystkie zakamarki
-duże zużycie farby ze względu na kształt elementów (dużo farby idzie "w powietrze")


Metoda proszkowa
+lakier dociera do wszystkich zakamarków, dzięki elektrostatyce.
+szybkość lakierowania po wygrzaniu W TEMP. 200*C lakier uzyskuje w 100% wszystkie swoje parametry
+bardzo dobre przyleganie farby do podłoża
+nie wymaga dużej pracochłonności jak

-metoda nowoczesna, nie stosowana w epoce w której powstała MZ
-teoretycznie mniejszy połysk
-kolor może odróżniać się od reszty elementów malowanych "na mokro"

Zdecydowałem się na metodę proszkową. Zostały nałożone 3 warstwy farby
-podkład
-farba czarna
-proszkowy lakier bezbarwny w celu uzyskania jeszcze większego połysku

Efekty poniżej (na przykładzie siedzenia, reszta elementów zawinięta-zabezpieczona folią narazie nie rozpakowuję żeby nie uszkodzić), pomimo wcześniejszych obaw jestem z efektów bardzo zadowolony

Lakierowanie 3 warstwowe to koszt 150zł.
Piaskowanie to kolejne 200zł. W sumie 350zł doliczone do wcześniejszych wydatków.











To ostatnie chwile starego lakieru na MZ, Część elementów które mają być pomalowane w pierwszej kolejności trafiła do piaskowania.







BYĆ jak śmiałek

Poszukaj sułuchawek, nałuż je na uszy, odkręć dźwięk w słuchawkach i komputerze na max'a, zrób obraz na całym ekranie, zbliż głowę do kierownicy i zacznij ściganie (najlepsze od 4 minuty).  Pytasz o zasady? Zasada jest taka że na mecie masz być pierwszy!!!, a na poważnie to odkręcasz pokrętło akceleratora (gazu) na maxa i zamykasz kiedy zbliża się zakręt. Nie szukaj hamulców bo ich nie znajdziesz. Operujesz tylko gazem. Jak za wcześnie zaczniesz "hamować" ktoś cię wyprzedzi, jak za późno siła odśrodkowa wyrzuci cię na ogrodzenie. Powodzenia. (zwróć uwagę z jaką prędkością ucieka ogrodzenie z prawej strony)

Przypomina mi się tutaj powiedzenie jednego z kierowców F1 "zaczynam hamować jak widzę BOGA w zakręcie".



Przypadkiem znalazłem amerykańskie forum poświęcone motocyklom wyprodukowanym przed 1916 rokiem. link poniżej. Dużo fajnych czarno-białych zdjęć jak te poniżej.
http://www.motorcyclecannonball.com/forum/forumdisplay.php?fid=9

środa, 4 kwietnia 2012

EXCELESIOR's RACERS - Śmiałkowie

Czy tych motocyklistów można nazwać kierowcami? jak dla mnie to śmiałkowie. Dlaczego? Poszukajcie gdzie oni mają hamulce, wiem wiem... to motocykle torowe, aczkolwiek na torze czasami też trzeba się "szybko" zatrzymać.

Motocykle to EXCELESIOR, kto słyszał o takiej marce?