wtorek, 31 marca 2015

Co się dzieje....

w MC?
W piątek pożegnaliśmy się z Zundappem i BMW R51/2 w sumie nie będę za nimi tęsknił bo to były niewdzięczne projekty, szczególnie 601.
W ich miejsce przyjechały BMW R51/2 i BMW R69.
Pozatem tempa nabierają projekty BMW R69S i BMW R68. Szczególnie "68" jest bliska mamu sercu :) to kolejny całościowy projekt MC. Rama pomalowana, zawieszenie i koła. Te ostatnie czekają na zaplecenie, silnik rozebrany do połowy, utknąłem na małym kole rozrządu, za nic w świecie nie chce drgnąć. Zniszczyłem 2 ściągacze, nie pomagało grzanie koła, siedzi na wale niczym Rzepka z bajki Tuwima. Nic to postanowiłem zrobić przyrząd dedykowany specjalnie temu kołu.
BMW R69S jest teoretycznie do poskładania, jeszcze raz sprawdziłem centrowanie kół, poczym obułem je w nowe opony.
nowe opony dętki fartuchy

i już gotowe....
Koła trafiły na stojak. Zmieniłem oryginalne kulkowe łożysko główki ramy na stożkowe.

dalej montaż wstrzymuje nadmiar chromu na ośkach.
Powinno to poprawić prowadzenie motocykla. Zamontowałem przednie zawieszenie do ramy, chciałem zamontować wahacz jednak pochromowane osie za nic nie chciały wejść. Muszę usunąć nadmiar chromu z osi wahacza i osi kół.
Najprościej byłoby włożyć osie w tokarkę i papierem zdjąć nadmiar chromu. Ale do tego potrzebna jest tokarka którą teoretycznie mam, ale jakbym nie miał, bo jeszcze nie skończyłem jej remontu. Były inne priorytety
Tokarka wychodziła z fabryki w 2 wykonaniach, standardowym i precyzyjnym.
Wykonanie standardowe ma łożyska oznaczone P61
Wykonanie precyzyjne ma łożyska oznaczone P51
Wykonanie MC ma łożyska P41 czyli jeszcze dokładniejsze niż w wykonaniu precyzyjnym. Pozatem łożyska skośne kupiłem parowane czyli fabrycznie dobierane w komplety. Im lepsze łożyska tym mniejsze luzy na wrzecionie..tym dokładniejsza obróbka.
Wizualny stan nie budził zaufania do tej tokarki, jednak ja mam nosa do "zapyziałych maszyn". Rozebrałem suport, wrzeciennik, skrzynkę posuwów, konik i śrubę pociągową która nigdy nie działała. Po wyskrobaniu przez lata gromadzonego brudu tokarka zaczęła wyglądać coraz lepiej, Spod skorupy, wyłaniały się prowadnice, i szczegóły których wcześniej próżno by szukać. Prowadnice okazały się hartowane i ich stan można określić jako doskonały. Jedyne co zrobiłem to je przeskrobałem . Mikrorowki zapewnią utworzenie się poduszki olejowej pomiędzy prowadnicami co spowoduje lżejsze przesuwanie suportów.
Pierwotny wygląd tokarki nie pasował do ogólnej wizji warsztatu. Postanowiłem poza mechanicznym remontem, poprawić jej wizerunek. Pomalowałem ją w kolorach MC. Pomimo że na zdjęciach jaśniejszy kolor wygląda na biały to w rzeczywistości jest popielaty.
Dziś skończyłem malować, także niebawem zabieram się za składanie wszystkiego w całość. Bo tokarka jest potrzebna co najmniej 3 razy dziennie....
tak wyglądała w dniu kiedy zawitała do MC

tak wygląda dzisiaj...po lakierowaniu.

teraz trzeba uzbroić wszystko w pokrętła, zmontować suport i konik i można będzie działać.

Prowadnice musiałem odsłaniać skrobakiem....
prowadnice przeskrobałem zapewni to lżejsze ich przesuwanie.

Skrobanie prowadnic to moje dzieło.

lubię jak jest ładnie tam gdzie nie widać...pod pokrywą gitary żółty kolor był w oryginale.

Dziś wpadły w moje ręce części z "wybuchniętego" silnika AWO Turista. Na poniższych zdjęciach doskonale widać jakie występują siły w czasie wybuchu silnika i jaką lawinę spustoszeń powoduje jeden uszkodzony element silnika - najsłabsze ogniwo.
ciekawe co było przyczyną....

tłok urwany pod najniższym pierścieniem

połamana tuleja cylindra

korbowód....

jakby był z plasteliny....

 a to kawał żelastwa jest/był

Dlatego zdecydowałem się w Zundappie na kute korbowody zamiast "spawanych" korbowodów z mikropęknięciami i wszystkimi wadami podgrzewanych do lutowania srebram korbowodów.....ale są fachowcy z 30 letnim stażem co to stosują....
Podobny efekt (wybuchu silnika) mógł spowodować źle spasowany zawór wydechowy 601 przy spotkaniu z tłokiem. Ale na szczęście do tego nie doszło.....
Zbliża się nowy miesiąc, nowe plany, nowe projekty.....nowe tematy...

sobota, 28 marca 2015

Dellorto SS30 carburatori....

Wczoraj w moje ręce wpadły 2 gaźniki Dellorto SS30 dedykowane do BMW. To jedne ze świętych grali BMW. Zakochałem się w nich.....już "widzę" jak ryk zasysanego przez lejki powietrza przy pełnym podniesieniu przepustnic przechodzi przez głowice, cylindry by z grzmotem wydostać się z pustych "megafonów" zakłócając sielankę na podkrakowskich serpentynach......wprawiając w zakłopotanie przypadkowych przechodniów ...."co to k..wa....było"....
Czy warto było wydać 3000$....? - czas pokaże....
duże jest piękne.....dla porównania DUUŻY kubek w który wchodzi 0.5l herbaty.....

zdjęcia tego nie oddają.....

użytkowa finezja

od tej strony się wszystko zaczyna dziać.....

płaskie komory pływakowe......prawdziwy rarytas dedykowany specjalnie dla BMW

"SS" to w tym wypadku Super Sport....zarezerwowany dla wybrańców....

poniedziałek, 23 marca 2015

Hydrozagadka.....co to jest?

W warsztacie nuda.....nic mądrego nie robię tylko po 4 razy rozbieram to co u innych jest dobrze za pierwszym razem.....ale nie skarżę się tylko tłumaczę  dlaczego nic nowego nie było na blogu...
Pomału kończę to co dawno skończyć powinienem, więc na wokandę wejdą nowe tematy.
A dziś dla zabicia nudy HYDROZAGADKA co to jest za motor? Zagadka dość łatwa bo nie wiele jest 4ro-cylindrówek.....
















wtorek, 17 marca 2015

Nuda....


Nic ciekawego się nie dzieje, co stało miesiąc temu, czy nawet dwa to dalej stoi, te same projekty.....walczymy z cieknącymi kranikami, nie działającymi gaźnikami, linkami, licznikami i wszystkim co powinno działać a nie działa.....
Niemniej jednak już nie możemy się doczekać kiedy oczyścimy warsztat ze staroci, tzn starych projektów i zaczniemy nowe. Ale nie jest tak że nic w tym kierunku nie robimy, w wolnej chwili posegregowaliśmy skrzynie i kartony z "drugiego transportu duńskiego", gdzie była cała masa śrub, nakrętek i innych drobiazgów. Przygotowanie tych śrub do cynkowania zajęło 1.5 dnia.... każda została wyszczotkowana, gwint wyczyszczony, skaleczenia zaklepane i opiłowane. Wśród typowych śrub RIBE Verbus, Kamax, znalazłem nową markę Knipping...człowiek uczy się całe życie......





Pomału też myślimy o projektach z antresoli, chciałbym żeby "na zakładkę" zazębiły się z aktualnymi. Przy okazji spawania aluminium dorobiłem w korpusie silnika BMW 51/2 ułamane ucho mocujące. Przy najbliższej okazji blok trafi do piaskowania z resztek bezbarwnego lakieru czy czegoś innego, którym został kiedyś pokryty, a następnie odbędzie proces szkiełkowania....dla satynowego połysku.

blok pomału odzyskuje pełnosprawność, na razie mechanicznie, a niedługo i wizualnie.

po opiłowaniu i piaskowaniu nie będzie śladu po naprawie

ktoś "wyłupał" całkiem duży kawałek 

piątek, 13 marca 2015

BMW R51/2 - Kapsuła czasu.....

Dziś Grzegorz przy okazji uszczelniania skrzyni biegów odkrył Kapsułę czasu....Na wewnętrznej stronie wybieraka skrzyni odkrył napis STIG Jensen....Po wygooglowaniu okazało się że ro Duński dealer samochodów i motocykli... Moim zdaniem lepiej żeby na tej skrzyni się nie podpisywał, bo się nie popisał....
http://www.sj-automobiler.dk/


BMW pomału zaczyna przypominać motocykl.


Ja pomierzyłem pasowania zaworów i prowadnic w KS-ie. Przy okazji rozebranej głowicy skorygowałem niepotrzebne progi po obróbce gniazd zaworowych... Dzięki temu przepływ przez gniazdo-zawór będzie bardziej laminarny....niby nic ale zawsze to coś....