obnażona z farby gondola odkryła najskrytsze tajemnice
widać pofalowane płaszczyzny, i to nie jest efekt piaskowania
ktoś próbował coś tu naprawić.
naprawa całkiem niezła, wyminiona podłoga, tylko dlaczego ktoś położył te spawy?
przód..... podobnie jak tyl, jakby naprawione, ale nie do końca
naprawę zaczeliśmy od "bańkowania" tańczących powierzchni.
mówiąc normalnie to obkurczyliśmy blachę żeby nie "plumkała"
podłogę ktoś wymienił, na całkiem niezłą replikę.
nos czy tam dziób jak zwał tak zwał widać mroczna przeszłość
nos czy tam dziób jak zwał tak zwał widać mroczna przeszłość
nos czy tam dziób jak zwał tak zwał widać mroczna przeszłość
ktoś przed nami naspawał jeden tunel na drugi, przed piaskowaniem odcięliśmy zbędną nakładkę.
po piaskowaniu zdecydowaliśmy się na wycięcie też oryginału
"Tatko nasi tu byli"
szkoda było zostawiać tunel w takim stanie
szkoda było zostawiać tunel w takim stanie
szkoda było zostawiać tunel w takim stanie
przy okazji wycieliśmy też fragment oryginalnej podłogi. Zrobimy nową.
Dzięki temu zyskaliśmy dostęp do dziobu kosza, będzie można go wyklepać.
no jak tu zostawić taki "gnój"
troche nieudolnie naprawione, trzeba poprawić.
dorobiona i wyprofilowana reperaturka
nasza reperaturka ma przetłoczony rant, identycznie jak w oryginale
tunel na swoim miejscu, przymiarka gum na których amortyzowane bedą drgania gondoli
tunel na swoim miejscu, przymiarka gum na których amortyzowane bedą drgania gondoli
w tym momencie można jeszcze regulować szerokość tunelu,
tunel na docelowym miejscu
spirala to ślady po bańkowaniu blachy
kolejna reperaturka z przetłoczeniem
"KLAPA" wyrwane mocowanie koła zapasowego
kontrola płaskości powierzchni płaskich
coraz lepiej zaczyna to wyglądać.
coraz lepiej zaczyna to wyglądać.
każdy błyszczący ślad to co najmniej jedno uderzenie młotka....
kosmetyka spawów po poprzednich majstrach
wybłyszczenie to co najmniej jedno uderzenie młotka....
wybłyszczenie to co najmniej jedno uderzenie młotka....
wybłyszczenie to co najmniej jedno uderzenie młotka....
ciężko uchwycić aparatem, ale przetłoczenie reperaturki idealnie zgadza się z oryginałem,
po podkładzie, w jednolitym kolorze dopiero bedzie dobrze wyglądać.
końcówki wzmocnień też zostały oddtworzone, akurat ich proces oddtwórczy umknął obiektywowi
pierwsze zestawienie zaprzęgu.
po naprawie gondoli przyszedł czas na pasowanie elementów, tutaj przymiarka klapy
pręt pokazuje brak osiowści otworów.
pręt powinien leżeć w osi otworów.
pręt pokazuje brak osiowści otworów.
pręt powinien leżeć w osi otworów.
już po korekcie, o coś takiego walczyliśmy,,,,
teraz klapa otwiera się przyzwoicie
przymiarki galanterii
pierwsza przymiarka błotnika
pierwsza przymiarka błotnika
wgniotki na błotniku
i dziwne wzmocnienia,.....
rzeźba
który zostawić który usunąć?
i dziwne wzmocnienia,..... widok od środka
rzeźba
rzeźba
rzeźba ciag dalszy
trochę nie bardzo....
odchamianie czas zacząć.
odchamianie czas zacząć.
odchamianie czas zacząć.
odchamianie czas zacząć.
kolejna reperaturka
najpierw odbudować kształt - zarys błotnika a potem zajmiemy się resztą.
wyoblanie stożka wewnętrznego
po skręceniu na gotowo błotnika,,,,,
okazało się ze oryginalna oś i oś otworu nie są współosiowe
poszukiwania równoległości
poszukiwania równoległości
gondola po naprawie trafiła pod ścianę,
gondola po naprawie trafiła pod ścianę,
Piękna robota. Pracochłonność olbrzymia ale efekt BAJERA !!!!!
OdpowiedzUsuń