piątek, 13 grudnia 2013

BMW R35 - aktualności


Wiem wiem, że zapuszczam bloga.
Przybieram się coś napisać ale najpierw był "sezon ogórkowy" z wymiana opon - nic ciekawego sie nie działo - trochę się wypaliłem przy tej robocie. Postanowiłem naładować baterie "pracą dla przyjemności" - pracą przy BMW.
W zeszłym tygodniu byłem na zakupach, odebrałem zregenerowana ramę od drugiego osiołka, kupiłem nowe wnętrze dyfra, i jakieś drobiazgi. Odebrałem lagi z regeneracji. Potem trochę w osamotnieniu zamknąłem się w garażu żeby coś efektywnie porobić. Wszystkie części są nowe, jednak zazwyczaj każda z nich  pochodzi  pochodzi od innego producenta. Z tego powodu wzajemne pasowanie ich jest delikatnie mówiąc TAKIE SOBIE, dopasowałem "po swojemu" części do dyfra, zabierak piasty i parę innych drobiazgów. Po swojemu poprawiłem kosmetykę spawów na naprawianej ramie, Bardzo fajnie się zapowiada się to moje BMW, nie mogę się już doczekać złożenia w całość. Trochę eksperymentuję z różnymi ścierniwami w piaskarce - celem uzyskania fabrycznego wyglądu powierzchni odlewów. Na swoim silniku zrobiłem kombinację szkiełkowanie + śrutowanie śrutem nierdzewnym - fajnie wygląda. Szkiełko idealnie czyści powierzchnię a śrut nierdzewny nadaje i ujednolica strukturę odlewu.

Mocno hamuje postęp prac brak niektórych części, szukałem prawdziwego przedwojennego korpusu silnika, ale to co ludzie sprzedają to taki SZROT że nawet mi nie chce się w nim dłubać. Dokończyłem zaczętą przez poprzedniego właściciela przeróbkę jednego ze swoich korpusów silnika na przedwojenny wygląd. Brakowało mi ładnego tylnego bębna hamulcowego, ceny używanych kół/bębnów - kosmos. "pogodziłem" się ze swoim skorodowanym. Chciałem zamówić niemieckie cieniowane szprychy w czarnym chromie z firmy WWS, ale nie mogę się z nimi dogadać co do wymiarów. Jest podane na ich stronie jak zwymiarować - ja wysyłam im wymiary z moich szprych, a oni mi odpisują że sie tak nie da wykonać. Bariera językowa nie do przeskoczenia - nie wiem o co im chodzi. Już nawet nie chce mi się z nimi mailować. Czas oczekiwania na czarny chrom 2 miesiące. Osoba która naprawiała mi ramę ma kilka kompletów używanych oryginalnych szprych - może od niej odkupię, a jak nie to zamówię w Częstochowie współczesne.

Oryginalny tłok Mahle - BMW wysłałem do Poznania celem regeneracji ( zaspawanie uszkodzonych kanałków, wytoczenie nowych - cieńszych pod współczesne cienkie pierścienie uszczelniające i pierścień olejowy ze sprężynką. Cieńsze pierścienie daja mniejsze tarcie a tym samym mniejsze nagrzewanie sie cylindra. Na koniec tłok przejdzie operację "sizalowania" czyli mówiąc po Polsku owalizacji).

Zostanie dorobiona tuleja pod ten "nowy" tłok w przedwojennym sygnowanym OZ_74 cylindrze

Jak to wróci do mnie to mam juz w głowie plan na zrobienie oprzyrządowania do wyważania układu korbowego i koła zamachowego. I to w skrócie tyle co u mnie się dzieję.

A i jeszcze brak błotników - chciałem kupić tłoczone z jednego kawałka ale producent rzadko sprzedaje na polski rynek, a od 3 tygodni próbuję bezskutecznie z nim skontaktować. Zostaje mi chyba tylko zamówić spawane 3 częściowe. Ale i z tymi jest problem, producent karze sobie czekać do zimowej giełdy w Łodzi.

W końcu wyciągnąłem z kartonu moją NOWĄ ZABAWKĘ - spawarkę TIG AC/DC. AC/DC oznacza że nadaję się ona również do spawania aluminium. Uzupełniłem ubytek aluminium w dyfrze. Tak mnie to wciągnęło że zrobiłem zdjęcia gotowego już dyfra. Fajnie się zapowiada praca tą nową spawareczką.

Środkowa rama dzisiaj jest już w pełni sprawna, widać jakiej wielkości był "ubytek".



Widok z drugiego profilu


A tu już po naprawie - czeka na kosmetykę spawów i zapodkładowanie.



Spawy wymagają jeszcze kosmetyki


Widok ogólny 


Nowy zabierak dyfra i nowa piasta wzajemnie dopasowane - bezluzowe połączenie to gwarancja bezproblemowej eksploatacji. Oba elementy pochodzą od różnych producentów - nie pasowały do siebie. Zabieraki dyfra miały za długie występy które wpierały w dno występów piasty. Skróciłem je tak żeby powierzchnie boczne zabieraków przylegały całą swoją powierzchnią do siebie, dzięki temu naciski powierzchniowe rozkładają się na całym zabieraku. Jakikolwiek luz w tym połączeniu będzie się powiększał, aż wkońcu zetnie zabierak - bardzo częsta przyczyna wykluczająca te motocykle z dalszej eksploatacji.


nowa zabawka spawarka TIG AC/DC


Pierwsze efekty - napawana krawędź dyfra


Widok z drugiej strony

KONIEC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz