Trochę się rozpędziłem i nie zrobiłem zdjęć przed robotą.
Ale mniej więcej tak to wyglądało
Ścieg po ściegu i rośnie żeberko
i gotowe....
Inny widok...
Jeszcze pozostał temat naprawy uszkodzonego gwintu głowicy.....nigdy wcześniej tego nie robiłem....
rozważam kilka koncepcji naprawy.
Powiedziałbym, że wygląda jak "nówka", ale jak dla mnie jest lepiej ;)
OdpowiedzUsuńOjj z gwintem będzie ciężko... Ja zawsze prowizorkę robiłem, ale żeby tak zregenerować porządnie to sam jestem ciekaw jakim sposobem :)
OdpowiedzUsuń