Ostatnio mój dług na złomie wzrósł do 150kg. Przy okazji remontu nazbierało się kilka kg niepotrzebnego złomu, którym postanowiłem chociaż trochę zmniejszyć zadłużenie.
Jadąc z taczką z daleka widziałem sylwetkę motoroweru opartego o płot. Nie był to ani komar ani ogar ani simson tylko mało spotykany u nas radziecki motorower DELTA RMR 24.
Zaciekawiony okazem szybko poszedłem ku znalezisku. Okazało się że motorower jest zupełnie NOWY!!! z przebiegiem 4 km!!!. Pomimo swej małej atrakcyjności wiedziałem że pojazd z przebiegiem 4km musi być mój. Grzechem by było gdyby trafił do HUTY.
Pewnie czytelniku zastanawiasz się co to za złom i gdzie on jest że takie FANTY tam znajduję. A to piękna głowica do Awo Tourista a to koło do INDIANA a to teraz NOWY motorower. Otóż odpowiadam Ci, że to taki sam złom jak najbliższy w Twojej okolicy. Niczym się nie wyróżnia wsród innych złomów. Trzeba tylko na niego regularnie chodzić i mieć "oczy jak u celnika na granicy" rozbiegane a na pewno nie ominie Cię nagroda w postaci dobrych znalezisk i to nie prawda że nie można jeszcze teraz znaleźć cennych rzeczy, trzeba tylko umieć dostrzec je hałdzie złomu.
Wracając do motoroweru DELTA doskonale odzwierciedla charakter minionego ustroju. Pod jakim względem? POD KAŻDYM! Zaczynając od tego po co ktoś go kupił skoro nim nie jeździł? Może po to by mieć kartki na paliwo, albo nie jeżdził bo od razu jak wyjechał z fabryki motor był zepsuty. Albo ktoś go kupił bo akurat była dostawa w sklepie i doczekał się w kolejce, a to że był mu niepotrzebny to nie szkodzi - wymieni się go na inny towar. .Tak jak się robiło z butami - to nic że nie było naszego rozmiaru - kupowało się jaki był a potem wymieniało wśród znajomych na nasz rozmiar . A może kupił 2 szt i jednym jeździł a drugi trzymał "na części". Świadczyć o tym by mogło kilka brakujących części. A może nikt nim nie jeździł bo bał się że się zepsuje, albo trzymał na lepsze czasy. Powodów mogło być całe mnóstwo dziś te powody wydają się absurdami ale kiedyś taki był dzień powszedni.
Motorower ten pokazuje kulturę techniczną zakładu w którym powstał oraz rozwiązania konstrukcyjne i technologiczne panujące w tej gałęzi radzieckiego przemysłu.
Ta delta została wyprodukowana w 1992 roku. i od nowości przejechała tylko 4km!!! Przekręcony licznik mógłby ktoś powiedzieć, ale nie tylko licznik wskazuje taki przebieg. Gdzie by nie spojrzeć wszystko "pachnie nowością". Cały motorower pokryty jest charakterystycznym radzieckim "fluidolem". Na oponach są jeszcze "włoski", łańcuch w oryginalnym smarze itp. zreszta wszystko widać na zdjęciach.
Fabrycznie nowe opony
Czy ten przebieg wydaje się być nieprawdziwy?
Niekompletny gaźnnik
Uszkodzenia powstałe w drodze na złom. Proszę zwrócić uwagę na ekonomiczne malowanie bez warstwy podkładu.
Wszystko sygnowane CCCP
Wszystko sygnowane CCCP
Nowy a już olej cieknie....
Jakby coś o coś ocierało :)
Wszystko zkonserwowane w charakterystycznym radzieckim smarze.
Proszę zwrócić uwagę na mocowanie osi koła do widelca :)
Urzekające piękno konstrukcji.
Chromowanie bez podkładu moedzi ale za to na podkładzie z rdzy.
4-ro pinowa wtyczna znana z innych radzieckich konstrukcji
wodoodporność gwarantowana :)
Elaktronika
Moduł sterujący made by CCCP
Wszystko sygnowane CCCP
W tej krytyce poprzedniego ustroju trochę się zapędziłeś... Skoro Delta została wyprodukowana w 1992 to nie ma prawa pamiętać PRLu i tych dziwnych zachowań które opisałeś...
OdpowiedzUsuńAnonimowy komunista :)
OdpowiedzUsuńTo że był wyprodukowany w 1992 nie znaczy że projekt nie pamięta PRLu. A zresztą przecież to tylko my już w tym ustroju nie jesteśmy :) Dla Rosjan jeszcze się to nie skończyło.
Jeździłem deltą. pomimo 2 biegów dawała radę lepiej niż komar. Niestety ustępowała Jawką :)
Co się z nią dzieje teraz? Chciałbym ją mieć. Radar
OdpowiedzUsuń