Ostatnie
kilka dni spędzonych przy MZ upłynęło na mozolnym robieniu przysłowiowych 1001
drobiazgów. Przyszła też kolejna paczka z niezbędnymi drobiazgami, w
większości gumowymi i kilka żarówek. Kupiłem nowy 6V akumulator żelowy o
pojemności 12Ah. Zestaw nowych dysz do gaźnika, nowy przerywacz, przerywacz
kierunkowskazów i jeszcze 990 innych. Jak to się mówi "diabeł tkwi w
szczegółach" i nad tymi szczegółami właśnie pracuję. Jedną z takich rzeczy
są śruby sygnowane napisem ESKA. Udało mi się uratować 99% oryginalnych
śrub. Lubię takie smaczki jak te śruby, można było kupić nowe
"zwykłe" w sklepie metalowym, jednak to nie było by to. Wprawne
oko konesera MZ szybko wyłapało by różnicę, a ja chciałbym żeby MZ
wyglądała perfekcyjnie i nawet ortodoksi nie mieli do czego się
przyczepić - nieskromnie powiem, że chyba mi się to udało.
Dzisiejszy dzień to duży krok do przodu, zrobiłem (mam nadzieję że jedną z ostatnich) dużych rzeczy - wydystansowałem sprzęgło. Sprzęgło to Pięta Achillesowa silników MZ250. Jeśli ma pracować cicho bez słyszalnych stuków na wolnych obrotach to luz poosiowy musi być w granicach 0.05-0.1mm. (0.05mm to średnia grubość włosa) - taki luz udało mi się uzyskać. Drugą BARDZO ważną sprawą jest dopasowanie stożków wału korbowego i sprzęgła. Pasta zaworowa i kilka godzin pracy i stożki idealnie do siebie pasują - pokrywają się.
Zaślepki wałków skrzyni biegów wkleiłem na klej epoksydowy, dodatkowo uszczelniłem po całości, żeby nie było niepotrzebnych wycieków.
Dzisiejszy dzień to duży krok do przodu, zrobiłem (mam nadzieję że jedną z ostatnich) dużych rzeczy - wydystansowałem sprzęgło. Sprzęgło to Pięta Achillesowa silników MZ250. Jeśli ma pracować cicho bez słyszalnych stuków na wolnych obrotach to luz poosiowy musi być w granicach 0.05-0.1mm. (0.05mm to średnia grubość włosa) - taki luz udało mi się uzyskać. Drugą BARDZO ważną sprawą jest dopasowanie stożków wału korbowego i sprzęgła. Pasta zaworowa i kilka godzin pracy i stożki idealnie do siebie pasują - pokrywają się.
Zaślepki wałków skrzyni biegów wkleiłem na klej epoksydowy, dodatkowo uszczelniłem po całości, żeby nie było niepotrzebnych wycieków.
Śruby oczywiście zostaną wymienione na nowe - założyłem nowy przerywacz dla lepszej sprawności układu zapłonowego.
Nowe wszystkie gumy - tu nowe podnóżki
Oryginalne śruby ESKA - mocowanie opaski tłumika
I mocowanie kierownicy
Mocowanie lampy
Mocowanie amortyzatora
Wieszak tłumika
Wieszak tłumika - dolny
Wieszak tłumika górny
Mocowanie błotnika
Mocowanie cewki zapłonowej
Mocowanie kierownicy
Nowe gumy zawieszenia zbiornika paliwa
Nowa guma uchwytu siedzenia pasażera
Nowy kranik paliwa
Patrząc na te zdjęcia przypomina mi się mój remont Tropika. Paczki z częściami domawiałem chyba z 4 razy. Niby miałem super zachowany motorek, ale takie gumeczki, sreczki i inne pierdułeczki kosztowały gruuuubo kasy, Same tulejki szklanek to kilkadziesiąt zł. Głupie gumeczki pod bak i już 20 zł.
OdpowiedzUsuńSzkoda że mieszkam tak daleko, bo z chęcią zobaczyłbym efekt tak znakomitej pracy.
Pozdrawiam Damian.