czwartek, 29 stycznia 2015

60 seconds.....

.....ale nie chodzi mi o film "60 sekund" z Nikolasem "Kejdżem", a o lakier do paznokci firmy Rimel. A dokładnie o kolor "Green Eyed Monster" - tego koloru użyłem do pomalowania wskazówki w liczniku Monet Goyona.... myślałem że zrobię dobry uczynek i dam go żonie w prezencie.....ale powiedziała że "czy ja wyglądam na kosmitkę? żeby malować paznokcie na zielono?" - nie takie rzeczy widziałem - pomyślałem.....i  zaniosłem go do warsztatu może do czegoś jeszcze się przyda.....
na liczniku przybył 1km. 


działa..!!!

aby móc zamontować licznik w lampie, konieczny jest pierścień ...

w którym brakuje około 2cm.....coś z tym trzeba zrobić


Wracając do licznika, prędkościomierz działa, licznik się kręci, na dowód nakręciłem 1km....
Dorobiłem też charakterystyczne dla francuskich motocykli gumy do siedzenia. Zastępują one sprężyny. Pomimo że zrobiłem długość na wzór oryginału to jakoś wydają mi się za mało naciągnięte....Jutro je skrócę....Zakucia dorobiłem z nierdzewnej rurki, oryginalne haczyki zastąpiłem dorobionymi z nierdzewnego drutu moimi replikami. Nie będzie problemu z korozją.
charakterystyczne dla francuskich konstrukcji gumy "ekspandery" zamiast sprężyn.

zakończenia zrobiłem z nierdzewnej rurki

a haczyki z nierdzewne z drutu spawalniczego.

stary pokrowiec posłuży jako wzór dla tapicera
Zmontowaliśmy tylne koło żeby móc je szprychami ustawić "w środku" ramy. Ktoś kto je rozbierał nie zmierzył jaka powinna być asymetria obręczy względem środka piasty.... To jest warunek KONIECZNY!!! do jednośladowości motocykla. Nic to poradzimy i z tym problemem.
jeszcze trochę brakuje.....

żeby oś obręczy pokryła się z  osią ramy


ależ to fajnie wygląda....

nowe radełkowane nakrętki 


Skończyliśmy w końcu pasowanie ramy i błotnika do najładniejszej Jawy Perak jaka będzie jeździła po drogach.... ciągnęło się to od wakacji. Błotnik był w agonalnym stanie, mocowania na stałe pospawane do błotnika, zawias nie istniał..... Przez to że tak się to rozciągnęło w czasie to już się nie pamięta ile wymagało to pracy. Było wiele wątpliwości więc złożyliśmy cały tył na gotowo.... suwaki, zębatka, koło ośka.... przy okazji sprawdziliśmy jak pracują "spięte" kołem i osią zregenerowane suwaki. A pracują idealnie, bez najmniejszych luzów i zacięć. Dopracowaliśmy niuanse i błotnik pasuje lepiej niż nowy. Szczelina z obydwu stron jest idealnie równa i jednakowa.  Asymetrycznie zaplecione koło jest idealnie w środku ramy i końcówki błotnika. Z czystym sumieniem rama jutro trafia do lakiernika.

lewa strona zawiasu...

druga strona - pomimo że "dwóch stron"=  

wszystko w idealnej osi....

widok na całość. Jest IDEALNIE

Zrobiłem też dobry uczynek Krzysztofowi - spawając przyrząd do montażu/demontażu nakrętki wałka atakującego dyfra. Przy okazji dostałem jedną "wypałkę". Niechcący się złożyło że pasuje również do dyfra BMW R69S. - super kolejny specjalistczny przyrząd w MC. Dyfer jako pierwszy będzie potrzebny przy składaniu by móc motocykl postawić na koła.
"poheftowane"

 a tak wygląda w trakcie pracy. to do odkręcenia tej widocznej nakrętki został stworzony

widok na gotowo.

 a tu przymiarka do dyfra "69s"

kolejny ze specjalistycznych przyrządów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz