niedziela, 27 kwietnia 2014

Zundapp KS601 EL - zbiornik paliwa - tylko krowa ....

....nie zmienia zdania.... Pomimo że nie miałem w planie rozpoławiania zbiornika to rzutem na taśmę zmieniłem decyzję i postanowiłem zobaczyć co jest w środku. To była bardzo dobra decyzja ponieważ teraz już wiem że nie dał bym rady wyczyścić wnętrza zbiornika w zadawalającym mnie stopniu.
Ale od początku.
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to było usunięcie lakieru ze zbiornika. Użyłem do tego zważacza farby w spray'u. Następnie zbiornik powędrował do galwanizerni celem usunięcia chromu. By wrócić do mnie na korekty powierzchni przed ponownym chromowaniem.
....ale do chromowania jeszcze daleka droga. Zbiornik to jeden z najważniejszych elementów, to on zazwyczaj jako pierwszy przyciąga wzrok. Jeśli nie bedzie idealnie prosty to nie bedzie robił dobrego wrażenia. A ten motocykl ma być PERFEKCYJNY w każdym detalu.
Dlatego doszedłem do wniosku że muszę do niego zajrzeć, ocenić i doprowadzić do idealnej czystości a na koniec zaspawać i oddać do galwanizerni.
Ale zmieniłem zdanie i  chyba tym razem spróbuję najpierw go pochromować a dopiero potem pospawać. Zawsze po chromowaniu zbiornika mam wrażenie że zbiornik w środku ma jakieś narosty, osady od chemii w której jest galwanizowany.
Po otwarciu zbiornika całe wnętrze kilkukrotnie umyłem z tłustej mazi jaka go powlekała. Po czym spłukałem wodą i wysuszyłem. Zdecydowałem się na szkiełkowanie zbiornika poniważ kulki szklane mają mniejszą średnicę niż piasek i są w stanie dotrzeć do najmniejszych wżerów nie uszkadzając powierzchni jak piasek. Usunięcie całej korozji jest konieczne z 2 powodów. Nie bedzie zalążków korozji która bedzie się rozwijać pod chromem doprowadzając za jakiś czas do jego  zniszczenia. Drugi powód to cyna używana do naprawy powierzchni nie bedzie się trzymać rdzy. Usunięcie korozji z wżerów  zajęło mi 2,5 godziny ciągłego szkiełkowania, ale teraz powierzchnia jest już idealnie wolna od rdzy. Efekty poniżej.
 Widok zbiornika w trakcie usuwania lakieru - ciężko było ale się udało
 Powierzchnia zbiornika ze "zgotowanym" lakierem
 Zeszlifowanie spawu rozdziela poszczególne części zbiornika 
powierzchnia po zdjęciu starej warstwy chromu.
 resztki kranika 
 "SYF" wytzrząśnięty ze zbioirnika za pierwszym razem
 i po rozpołowieniu zbiornika
 i po rozpołowieniu zbiornika
 ....wnętrze... pełne wykwitów i narostów.

 Ślad po nieudolnej naprawie zbiornika
 Powierzchnia po szkiełkowaniu

 ....dziury....

... wżery....

wnętrze .... przed
 ....i po czyszczeniu
....doprowadzenie do takiej czystości powierzchni bez otwierania zbiornika - niewykonalne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz