Metalowy - siatkowy filtr powietrza w restaurowanym Zundappie rozpadał się w rękach.
Widać do jakiego poziomu sięgała woda w obudowie.
Oryginalny filtr jest niedostępny. Po dokładnym przyjrzeniu się filtrowi dostrzegłem analogię kształtu do jednego z papierowych filtrów montowanych w motocyklach z PRL'u. Nawet byle jaki filtr papierowy będzie o niebo lepiej filtrował powietrze niż filtr metalowy, który nasanczało się olejem. Postanowiłem taki założyć-współczesny, ale z zachowaniem oryginalnego wyglądu. Uważam że taka przeróbka nie jest barbażyństwem a na pewno znacząco wpłynie na żywotność silnika.
Ale do rzeczy:
Z oryginalnego filtra postanowiłem zachować oryginalną obudowę oraz wewnętrzną perforowaną siatkę.
W tym celu zdjąłem zewnętrzną siatkę i wysypałem skorodowaną metalową włókninę. Została obudowa i siatka.
Jednak po wypiaskowaniu wyszło się że siatka również jest skorodowana i trzeba ją wymienić.
To nawet dobrze bo jak się okazało średnica oryginalnej siatki jest minimalnie za duża i nowy papierowy filtr powietrza nie chce na nią się nasunąć.
Tu z pomocą przyszedł Tomek, który przyniósł mi zwój perforowanej blachy z filtra od ciężarówki.
Perforacja w obydwu przypadkach jest identyczna.
Z niej niebawem powstanie nowe wnętrze imitujące oryginalny wygląd. W ten sposób będzie można cieszyć się współczesnym - wydajnym filtrem i zachować oryginalny wygląd filtra MANN'a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz