wtorek, 11 kwietnia 2017

BMW R12 - finał....

Ostatnio nie wiele się działo na blogu, ale to za sprawą mało ciekawego okresu czyli "dopieszczania" motocykla.... cieknący gaźnik, kichający silnik itp..... nic fajnego do pokazania.
Ale po mozolnych próbach wszystko udało się ogarnąć i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że skończyliśmy.... motor zapitala jak wściekły czy to zimny czy ciepły....były ciężkie momenty że zastanawiałem się jak niemiec mógł takim gów...em uciec spod ostrzału.... ale dziś wiem że to niedopracowanie szczegółów zaważyło na takiej opinii.
 w całej okazałości.
to nie jest wyrzutnia rakiet V2 tylko bliskie sąsiedztwo warsztatu MC


...w jakiej pracy można sobie zrobić przerwę i pojeździć takimi zabytkami? 
























1 komentarz: