sobota, 1 listopada 2014

BMW R68 ....blacharnia...

Dziś wypiaskowałem błotniki od BMW R68. Ich stan po piaskowaniu jest niezły, jednak mają kilka niepotrzebnych wgniotek i dziur które postanowiłem usunąć.
 Ktoś przedemną zakleił otwory taśmą izolacyjną
 Do zaspawywania niepotrzebnych otworów zawsze używam "migomatu". Pomimo że trudno nim zaspawać cienką blachę,  to od pewnego czasu stosuję sztuczkę że pod zaspawywany otwór podkładam blaszkę i zalewam otwór spawem. Następnie zeszlifowuję blaszkę tarczką listkową na kątówce i cieszę się idealnym "zdrowym" błotnikiem. Blaszkę zawsze umieszczam od strony z której łatwiej ją usunąć.
Od czasu kiedy wymyśliłem swój "trick" pozbywanie się otworów stało się dziecinnie proste.
 łatwe do zeszlifowania blaszki
 tyle niepotrzebnych otworów musiałem usunąć,
 Kolejny element do poprawy to zawias błotnika. nie dość  że nieestetycznie pospawany
to jeszcze wyżej pospawany. (patrz powierzchnie przy zawiasie)  Skutkuje to nieestetycznym wyglądem i tym że krawędzie błotnika "nie schodzą się".
 Zaspawane, oszlifowane i opiłowane wywoławczo. Na zdjęciach trudno to pokazać ale błotnik wymaga tylko symbolicznej ilości szpachlówki...

Idealne zgrywanie się krawędzi błotnika... szczelinę  też można mierzyć suwmiarką. Nie mogłem jej zrobić na "0" ponieważ zostawiłem miejsce na podkład i lakier. Dopiero po lakierowaniu będzie na "0".
Apropo's mierzenia suwmiarką. Powstała klasyfikacja oceny pojazdów zabytkowych,  W której nie tylko ocenia się stan lakieru ale i  mierzenie szczelin elementów jest jednym z kryteriów oceny. Za jednakową wartość szczelin pojazd dostaje punkty. Suma wszystkich punktów zebrana w różnych kryteriach pozwala zatwierdzić do której z grup pojazd zostanie zakwalifikowany. Po co się to robi? Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze..... Każda grupa to inny przedział cenowy pojazdu....
Do nas to powoli dociera, szczególnie w oldtimerach na 4 kółkach, ale ja staram się wybiegać krok do przodu  i wprowadzam te zasady także do motocykli... może ktoś kiedyś to zauważy, szczególnie że staram się żeby "moje"  motocykle były w 1 klasie ..... robię to po to żeby nie trzeba było ich kiedyś poprawiać.... (patrz artykuł o BMW R66 odrestaurowane w latach 90, które uważam za skompletowane do renowacji.... a nie pojazd po renowacji) ... jak twierdził sprzedający..

druga strona
 
 zadbałem też oto żeby płaszczyzny błotnika idealnie do siebie pasowały...

Rozebrałem też lagi..
Lagi nie dość że sprężyna wytarła powłokę chromu to jeszcze  ruchome golenie mają taki luz że nie można wobec niego przejść obojętnie...

 luz maxymalny 
 i minimalny
 Druga laga luz max

Rama i podstawka centralna...
Podstawka centralna pomimo że była... to słabo spełniała swoją rolę.... motocykl był na niej mocno pochylony na bok.... trzeba było pod jedną stronę podkładać deskę....lub klocek.
Dzięki uprzejmości Krzysztofa który wyprostował mi tę podstawkę, motocykl już nie straszy że się wywróci na bok.... dzięki Krzychu...
trudno to po zdjęciu ocenić ale różnica pomiędzy stronami była dobre 50mm. 

jak sprawdzić czy motocykl jest prosty... najlepiej poziomicą.....najpierw podłoże na którym stoi ..

                                 a potem   ramę zmontowaną na wyprostowanej podstawce...     
poprawki wymagają jeszcze rozbite otwory pod podstawkę.... trzeba będzie coś z tym zrobić.....

                                                                                                                                                                                    widok z drugiej strony....            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz