Tylni błotnik już miał lakiernik w ręku żeby zabrać do lakierowania, kiedy doszedłem do wniosku że lepiej żebym go bez przymierzania do ramy nie oddawał. I dobrze bo wyszło kilka FUCK'UPów które po lakierowaniu byłyby trudne do poprawienia.
Ruszyło też temat napędu obrotomierza do Rauch'a. Wyfrezowałem otwór w pokrywie prądnicy, bazując się z osi łożyska w obudowie rozrządu. W ten otwór wpasowałem aluminiowy walec który wspawam i to on będzie stanowił podstawę dla napędu obrotomierza. Teraz musze całość zmontować "na gotowo" żeby ustalić na ile mogę ten klocek wsunąć do środka, żeby nie zaczepiał o iskrownik. Mając ten wymiar wspawam klocek na gotowo i wystający na zewnątrz nadmiar zostanie zfrezowany. Itd ale dokładniejszy opis w swoim czasie.
Nabierają kolorów tematy prowadzone przez Pana Mr. G.
MZ Jaskółka "zerówka" już pomału przypomina motocykl, i jak zwykle okazało się że "tylko poskładać" nie znaczy TYLKO POSKŁADAĆ.
MZ "z Zielonej Góry" polakierowana trafiła do warsztatu, niedługo wyjdzie jakich dostarczy nam niespodzianek.
pocerowany błotnik
pałąki mają dość skomplikowany kształt a'la litera "S"
wzmocnienia błotnika w miejscach gdzie mocowane są pałąki
szerokość i długość dokładnie taka jak w oryginale.
wzmocnienie pod tylni pałąk
pod przedni uchowało się oryginalne
pałąk z otworem na środku - tak jak w oryginele
bliźniaczy błotnik R69S posiada dokładnie takie samo
przetłoczyłem też zaniżenia w miejscach amortyzatorów, kształt i wymiary zaczerpnięte z BMW R69S
przymiarki do zrobienia napędu obrotomierza. W pokrywie wyfrezowany otwór w który włożony jest aluminiowy pierścień. Po ustaleniu wymiaru elementy zostaną ze sobą pospawane, a następnie zfrezowane na równo z pokrywą.
widok z góry
docelowo tak to ma wyglądać.
przymiarka tylnego błotnika i bagażnika - dobrze że ją zrobiłem.
tylne siedzenie i bagażnik z jednej fabryki - DENFELD'a
jak zwykle coś nie pasuje, mocowania siedzenia ledwo co zachodzą na bagażnik
temat Mr. G też nabiera kształtów, nie obyło się bez niespodzianek.
niesymetrycznie umieszczone koło to nie efekt złego centrowania...
....a spawanego wachacza, dobrze że ktoś kto to spawał nie oszlifował spawów bo dojście do przyczyny "krzywego koła" byłoby trudniejsze.
Nie wyłapaliśmy tego wcześniej ponieważ zleciłem właścicielowi pomalowanie wachacza we własnym zakresie...to był mój błąd.
MZ ES250/2 tzw. "Tropka" z Zielonej Góry
..Porządek może mieć każdy, tylko geniusz panuje nad chaosem.....
A czy Mr G. Prowadzi lub zamierza prowadzić swój blog?
OdpowiedzUsuńChętnie pokibicuję przy MZkach :)
Raczej nie zamierza prowadzić bloga.
OdpowiedzUsuńMożesz kibicować na blogu MC
Chętnie poczytałbym tutaj o Jaskółce.
OdpowiedzUsuń