niedziela, 12 lipca 2015

BMW R69S -Fajna du....pa (pupa)...

....się w niej robi... po zamontowaniu kufrów. I jak na początku byłem sceptycznie do nich nastawiony, to muszę przyznać właścicielowi że tym razem miał rację, że je kazał założyć. Nawet postronne osoby odwiedzając MC mówią: " ja kufrów nie lubię, ale te są zajefajne"... "+" dla właściciela....
Inna kwestia to ich zamontowanie.....nie pasuje nic....a nic..... pozatem "złapanie gumy" na trasie skończy się lawetą bo wyjęcie koła to będzie masakra.... bez zdjęcia kufrów nie wyjmie się ośki od koła, a samo zdjęcie kufrów to inna masakra...
fajna du..p@???


po 1524 przymiarkach udało mi sie zamontować kufry, każdy trzyma się na jednej śrubie....

kombinacje z kuframi zakończyłem wnioskiem że musza być tak zamocowane żeby było widać szparunek na błotniku....w końcu sam go robiłem ....szkoda by zasłaniać taki ładny szparunek.....(narcyzm)

2 elementy zamontowane, najpierw kanapa, a teraz kufry, boczny profil motocykla wygląda tak samo dobrze jak pup@...
od poniedziałku zabieram się na przerobienie/dorobienie mocowań i zamocowanie na gotowo.
Prace prowadzę symultanicznie. Pomiędzy 1524 przymiarkami kufrów robiłem różne rzeczy, jedna z nich to poprawki lampy Rauch'a. Pomimo że przewidywałem problemy i starałem się zrobić lampę jak najmniejszą to niestety nie udało się pozbyć wszystkich kłopotów....Lampa pasowała, szerokość też ok. jednak chcąc ją ustawić tak żeby poprawnie świeciła najpierw zapierała w półkę, dosłownie o grubość farby, a jak już przestała zapierać w półkę to zaczęła ocierać o obsadę łożysk w główce ramy....przydało by się ją odsunąć chociaż o 5mm. I tak miotałem się między niepasującymi kuframi, a ocierającą lampą.....myślałem, myślałem, a robota stała w miejscu....miałem pomysł na zrobienie otworów fasolkowych w mocowaniach (uszach) lampy, ale po dokładnym ustaleniu wymiaru 5mm doszedłem do wniosku że to nie pomoże....wróciłem do kufrów....a potem znowu do lampy....chciałem nawet rozciąć uszy i je wydłużyć o 5mm ale to nie takie proste chcąc to ładnie zrobić, pozatem niszczymy oryginalne części....wróciłem do kufrów a potem znów do lampy....i znów do kufrów i znów do lampy. Nie chciało mi się przerabiać uszu, bo trzebaby je jeszcze malować, a że ja wyznaję zasadę że " w pracy trzeba być leniwym" to wymyśliłem że podłożę grubą 5mm gumę pod oryginalne gumowe podkładki....najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze....Takie rozwiązanie ma same plusy bo nie trzeba nic przerabiać, malować, a dodatkowo jak się komuś znudzi Rauch to może wyrzucić gumy i założyć oryginalną lampę.....genialne w swojej prostocie....
szlifowanie półki było zbyteczne....teraz to wiem...

rozwiązanie genialne w swojej prostocie.....

..głupi się nie pozna, mądry nic nie powie....
Jaskółce już coraz mniej brakuje....

"wydechowa" strona...

elektryka naelektryzowala atmosferę w warsztacie, zamiast iskry na świecy, była burza z piorunami.... :) 
ale po burzy zawsze świeci słońce.... :)

regał z częściami do Jaskółki zapełniają "graty" z Awo'ka
na regale z MZ z "zielonej góry" też się robi pusto....

...bo Tropka rośnie w silę....

mi się podoba.....

nowe siedzenia....
kilka tematów dobiega końca.....

....chyba trzeba jakiś MC OPEN DAY zrobić.....





1 komentarz:

  1. No i motor prezentuje się naprawdę genialnie teraz..Tyły rzeczywiście wyglądają mega fajnie;-)

    OdpowiedzUsuń