czwartek, 11 grudnia 2014

Zundapp KS601 - co nas nie zabije to nas wzmocni...

NEVER ENDING STORY...dwa kroki w przód jeden w tył....chciałoby się powiedzieć....ale ten motocykl nie wygra z moją cierpliwością....wyjedzie ode mnie idealny żeby nie wiem co.....
...moją uwagę zwróciło "poranne puszczanie chmury"...przy odpalaniu silnika....co na początku było zrozumiałe, bo smarowanie, dolewanie oleju do benzyny itd. ale to poddymianie nie zmniejszało się w tak szybkim tępie jak bym oczekiwał. Moja intuicja i drobne doświadczenie podpowiadało mi że coś jest nie tak.....  ja rozumiem że silnik na dotarciu i musi się ułożyć....ale już na etapie składania, przy ustawianiu zapłonu, nie podobało mi się że tak mocno tłok "pompuje" olej na gładź cylindra....ale wtedy jakoś to pominałem... Jednak dziś myśl o dymieniu silnika, przerodziła się w myśl natrętną i cały dzień krążyła mi po głowie...pomimo tego że przy składaniu sprawdziłem wszystko co możliwe luzy na zamkach, owal cylindra, sprawdziłem przyleganie pierścieni do gładzi, pierścienie założyłem prawidłowo to coś jest nie tak...
Znam przypadek silnika BMW gdzie też po remoncie silnik dymił i oryginalne niemieckie pierścienie okazały się bublem....
Nie czekając postanowiłem zdjąć głowicę. Po kilkunastu kopnięciach kopniakiem  na gładzi cylindrowej zbierała się taka ilość oleju że w GMP wyciakała kropla po cylindrze.


Postanowiłem iść za ciosem i zdjąć cylinder. Moje przypuszczenia sprawdziły się i prawdopodobną winę za dymienie ponoszą liche pierścienie.Nie są równomiernie dotarte na obwodzie, mają podwinięte końce i jeszcze pare innych niedociągnięć. Wymiana pierścieni na markowe powinna rozwiązać problem poddymiania.
 Ciemne miejsca na pierścieniu to niedotarta powierzchnia....


 widać nierównomierność docierania się pierścieni.....


 niechlujne kanałki w pierścieniu zgarniającym
z takimi luzami na zamku silnik nie ma prawa dymić...
i znów na kilka dni unieruchomiony.....ale to tylko z powodu "wyższych celów". Będzie Pan zadowolony....


2 komentarze:

  1. Kurcze łatwo nie było cofać się, ale i tak nie raz bywa.

    A co do odnowienia przełącznika o który pytałem parę tematów wcześniej, to załączam odpowiedź tutaj, bo obiecałem a nie wiem czy tam Pan zagląda.
    Niestety ale o sposobie z plakiem przeczytałem za późno i ostatecznie obudowa została pomalowana.Przyciski czyściłem na papierze ściernym 1500, potem 2000 i na końcu wypolerowałem pastą polerską.Najgorzej było ze znaczkami.
    Powiem szczerze że mnie to przerosło.Co prawda znaczki wystają ponad powierzchnię, ale na tyle mało że przy próbie malowania przez przykładania kawałka twardej i grubej gumy, pomalowane było wszystko.
    Po kombinacjach jakoś się to udało, ale nie jestem z tego zadowolony.Niestety lepiej na pewno nie zrobię, więc tak już zostaje.
    Tak to się teraz prezentuje:
    https://flic.kr/p/pkPdCB
    https://flic.kr/p/q11iFY

    OdpowiedzUsuń
  2. witam , przerabialiśmy z ekipą do zundapów problem dmku z wydechu, do 3000 -5000 km silniki nie dawały oznak dymu na zimny silniku, ale po tym okresie silniki zaczęły brać ojej ( zaznaczam że minimalne zużycie w bokserach zawsze występuje ) problem został rozwiązany tylko w jeden sposób- pierścień olejowy musi być ze sprężyna ! zbyt długo robię przy tych starych silnikach wszelakiego rodzaju i niewierze że zwykły pierścień po paru tysiącach będzie trzymał. jedno co bym terz zmienił to aparat zapłonowy na elektronika, bez porównania - niebo i piekło - .. tak poza tym to gratuluje roboty i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń