BMW R51/3 prawie skończyliśmy. Skrzynia na miejscu, Obręcze Borrani zamienione na standardowe pomalowane ze srebrnym paskiem. Borrani jako rasowe obręcze trafią do BMW R68 narazie trafiły do polerowania.
Zająłem się gaźnikami. Standardowo przylgnia krzywa tak, że połączenie gaźnik-głowica nie mogło być szczelne....Wyrównałem ją do idealnej płaskości. Korpusy zostały wyszkiełkowane, a wszystkie śrubki, sprężynki podkładki trafiły do cynkowania....
brak płaskości = "lewe powietrze" = niestabilne wolne obroty
teraz powinno być lepiej...
Naprawiłem też gwinty w komorach pływakowych, ktoś rozwiercił otwory M5 na M6. Wielkie łby śrub M6 kompletnie nie pasowały do filogranowych pokrywek.
najpierw nagwintowałem otwory,
a potem wkręciłem wkrętki Heli Coil.....gaźniki odzyskały pierwotny wygląd.
Lubię gdy nawet tam gdzie nie widać jest ładnie - nowo ocynkowana obudowa licznika....
po 200 uderzeniach młotkiem ....
....jest gotowa...
czyste szkło, oryginalny cyferblat i wskazówka....smaczek.....120....ale mil/h :)
BMW R69. "Naprawiona" :) rama trafiła na stół montażowy. Łożyska kulkowe zastąpiłem stożkowymi, zmontowaliśmy przednie zawieszenie. Nowe łożyska stożkowe w wahaczach, uszczelniacze, ocynkowane tulejki dystansowe. Pierwszy przystanek to brak podkładek pomiędzy tulejkami a wahaczem. Dorobiliśmy komplet wg oryginału, który następnie został ocynkowany... Pozwoliło to zmontować zawieszenie na gotowo...
Rama na stole montażowym...
Grzegorz zadbał o nowe gumki, nowe cynkowane tulejki....
i nowo ocynkowane oryginalne śrubki z epoki
Po rozebraniu tłumików okazało się że tłoczyska są w opłakanym stanie. Pełne wżerów i rys. Z pomocą przyszła uruchomiona niedawno tokarka. Kolejne gradacje papieru ściernego z łatwością poradziły sobie z wybrakowanymi tłoczyskami. Założyliśmy nowe uszczelniacze i tłumiki zalaliśmy olejem hydraulicznym firmy Motul. Teraz czekamy na ocynkowanie mocowań i zamówione tuleje metalowo gumowe.
Widok oleju na szklankach oznaczał jedno - pełna regeneracja amortyzatorów
Całe tłumiki hydrauliczne są pokryte olejem....
tłoczyska pełne rys i wżerów....
trafiły do polerowania na tokarce...
po polerowaniu tłoczyska odzyskały lustrzany połysk, gwarantujący długą pracę uszczelniaczy...
tutaj tłoczysko zmontowane, na chwilę przed włożeniem do tłumika.
nowe uszczelnienia wg oryginalnego wzorca
wypolerowane szklanki czekają na montaż...
Korpus silnika wyszkiełkowany, skrzynia biegów miała być zabezpieczona i wyszkiełkowana w całości, ale po tym jak zobaczyłem odwrotnie założony uszczelniacz, musiałem ją otworzyć....na szczęście w środku nie było sensacji.
odwrotnie założony uszczelniacz....
pozwolił przypuszczać że środku też mogą być niespodzianki....na szczęście nie było.
z tokarki wreszcie posypały się wióry....dekielek skrzyni biegów oklepany młotkiem....
po wizycie na tokarce odzyskał pierwotny wygląd....
trimakasih,,,
OdpowiedzUsuńinfonya sangat menarik,,
mantap,,
Uszczelniacz jest dobrze zalozony, tak byl zakladany do 90tych lat.
OdpowiedzUsuńwww.luma.com.pl ma świetny asortyment części samochodowych i nie tylko. Warto sprawdzić.
OdpowiedzUsuń