poniedziałek, 11 maja 2015

niekończące się pasmo niespodzianek,......

Odcięcie wsporników z wahacza poskutkowało tym że pałąk błotnika zrobił się za krótki....
brakuje tyle ile odcięliśmy....


porównanie z oryginalnym pałąkiem...

pozatem chrom był pęknięty....zatkane otwory odpływowe w pałąku sprawiły że po chromowaniu korozja rozsadziła rurkę wspornika....

korozja rozsadziła rurkę, niczym zamarznięta woda....
...pozatem rozstaw otworów w pałąku i błotniku nie pokrywały się....więc wymyśliłem że skoro i tak przedłużam ramiona wspornika i muszę na nowo chromować pałąk, to zrobię nowe mocowanie błotnika, pasujące do niego rozstawem.... nie trzeba będzie przemalowywać błotnika...jak wymyśliłem tak zrobiłem.
zrobiłem szersze mocowanie pasujące rozstawem do otworów w błotniku....

opiłowana spoina...

zakończenia pałąka wykonałem z blachy....

wydłużyłem wspornik dospawując rurkę.


...teraz wystarczy....
Przed postawieniem BMW R69S na koła powstrzymuje nas nie złożony dyfer...w którym zmieniłem przełożenie na szybsze....ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach i okazało się że trzeba regulować przekładnię. Poprawne ustawienie kół zębatych to warunek konieczny dla prawidłowej pracy przekładni o zębach hipoidalnych....Znalezienie prawidłowego położenia zajęło mi cały dzień.... z pomocą Krzysztofa uzyskaliśmy zadawalający wynik gwarantujący długotrwałą pracę. Nie znam nikogo kto by za pieniądze składał dyfer z tuszowaniem. Zazwyczaj ustawia się tylko luz na przekładni nie zwracając uwagi kluczowy fakt czyli na miejsce współpracy kół zębatych. To jeszcze bardziej łechce moje warsztatowe EGO :)... ale jeśli coś ma być dobrze to musi czasami być długo....to i tak zawsze krócej, niż później poprawiać....
stan wyjściowy, widać że współpracują tylko końcówki zębów.....to nie jest prawidłowa współpraca.

za tusz posłużyła mi szara farba z tokarki....zapewnia całkiem dobre efekty....

po całym dniu przymiarek i różnych ustawień doszedłem do optymalnego ustawienia....widać to po śladach współpracujących zębów
jestem bardzo zadowolony z uzyskanego efektu.....

Po paśmie niespodzianek postanowiliśmy jak najwięcej przymierzyć montowanych rzeczy. Motocykl ma mieć akcesoryjne kufry....postanowiliśmy sprawdzić jak pasują. Na początku byłem sceptycznie do nich nastawiony, bo nie lubię motocykli "choinek" to akurat w tym wypadku uważam że nie odbiorą one uroku "69". Kufry ładne, dość dobrze wykonane, ale mocowania nie pasują....przyzwycziliśmy się do tego że nic nie pasuje. Kufry mają półkoliste dna, a mocowania są z prostej blachy....znów trzeba będzie poprawiać....marnując roboczogodziny....
po przymiarce kufrów do motocykla doszedłem do wniosku że jednak są ładne....

tylne lampki niczym z "Kadilaka"

ale płaskie mocowania nie pasują do wypukłych kufrów....trzeba będzie zmarnować kilka roboczogodzin....

emblematy z kufrów różnią się od tych ze zbiornika....nie tylko czcionką ale i jakością wykonania....pewnie trafią na półkę.....
W silniku poskładałem sprzęgło....które "zaplombowałem" to moja gwarancja....

sprzęgło w bardzo dobrym stanie....

starczy jeszcze na wiele kilometrów...na pewno więcej niż 500....

plomby by MC....na  wypadek gdyby ktoś chciał tam zajrzeć.....

W motocyklu ma być też obrotomierz w lampie Raucha który jakoś trzeba napędzić.....zabrałem się też i za to.... Jednak żeby było szybko i dobrze muszę skorzystać z frezarki CNC.....na razie  wywierciłem w pokrywie otwory "kontrolne" żeby sprawdzić ile mam miesca na napęd.... czekam na moją kolejkę do maszyny....
otwory kontrolne....

trzeba to jakoś zamocować....

płaski napęd do wypukłej prądnicy....ale jakoś poradzimy.....bo jak nie my to kto....
Na koniec wrzucam fotkę głowic szkiełkowanych w renomowanym warsztacie i w skromnym moim....Jak czytałem 2 lata temu opis szkiełkowania na stronie tego warsztatu.....to byłem pod wrażeniem profesjonalizmu.....czar prysł jak porównałem ich robotę ze swoją.....wyzbyłem się kolejnego kompleksu.....

kto zgadnie która jest czyją robotą?

 kto zgadnie która jest czyją robotą? MC rządzi.....

BMW R69S powoli nabiera kształtów....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz