wtorek, 25 lutego 2014

Zundapp KS601EL - pół koła....

...zdążyłem zrobić w dniu dzisiejszym.  I to nie dlatego że się leniłem, tylko dlatego że złożenie tych kół w całość wymaga ogromu wysiłku i jest czasochłonne.

Tak jak już wcześniej pisałem, w chwili kiedy pękła pierwsza szprycha przy rozbieraniu koła, podjąłem decyzję o wymienie ich na nowe. Zamówiłem wykonanie 80sztuk szprych. Szprychy można kupić ocynkowane lub bez pokrycia czyli "czarne". Zdecydowałem się docelowo pochromować szprychy ze względu na trwałość powłoki. Galwanizowanie szprych pociąga za sobą dużo większą pracochłonność. W przypadku szprych ocynkowanych wystarczy je dogiąć do odpowiedniego kąta i montować kolo w całość.
Gdybyśmy tak zrobili ze szprychami chromowanymi, chrom popękał by w miejscu zagięcia. Aby tego uniknąć należy szprychy dopasować przed chromowaniem, złożyć próbnie koło niemalże na gotowo. Następnie rozebrać i wysłać elementy do chromowania. Chromowanie pęku szprych wiąże się zawsze z ryzykiem że nie wszystkie do nas wrócą. Ja radzę sobie z tym że do każdego rozmiaru szprych mam blachę z nagwintowanymi otworami. Wkręcam w nią szprychy i w taki sposób oddaję go galwanizacji. Otworów jest 80 tyle ile szprych w kołach.  Jeśli koła mają po  36 szprych szybko liczę ile otowrów jest wolnych jak doliczę do 8, znaczy że wszystkie szprychy do mnie wróciły. Wkręcenie szprychy zajmuje chwilę, ale jesli tę chwilę pomnożymy x80 to ta czynność pochłania ponad roboczogodzinę.
A wracając do tematu kół do Zundappa sprawa się skomplikowała ponieważ wymianiane były także obręcze. Nowe obręcze były "uniwersalne", uniwersalne tzn przystosowane do najpopularniejszych typów kół. Pierwszy problem to za małe otwory, można je powiercić trzeba przewidzieć tylko pod jakim kątem będą znajdować się szprychy.  Koła Zundappa mają bardzo duże bębny zapewniające duże opóźnienia przy hamowaniu. Przez duże bebny to krótkie  szprychy . Krótkie szprychy to duże kąty przecinania się szprych. To powoduje że nyple nie układają się dokładnie w gniazdach. Przy dociąganiu szprych nyple układają się do gniazd, a to powoduje wyginanie szprych dosłownie w kształt litery "S". Tak być nie może. Raz że koło bardzo brzydko wyglda a po drugie praca szprych jest nieodpowiednia.
Aby to zminimalizować należy dopasować gniazda do kątów pod jakimi układają się szprychy. W tym celu każde gniazdo zamalowałem mazakiem wkręciłem nypel, dokręciłem, odkręciłem sprawdziłem gdzie starł się mazak i tak kilkukrotnie dla każdej szprychy. do jak największego pokrycia się gniazda z nyplem. Takie punktowe przyleganie nypla do obręczy powoduje OGROMNE naciski punktowe. W skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do wyrwania gniazda z obręczy. Pomimo że motocykl jest z roku 1956, to nie należy zapominać że rozpędza się do prędkości niemalże 160km!!!.



Stara i nowa szprycha, widać różnicę w kącie zagięcia.

Część bębna będzie polerowana reszta jest malowana. Nadmiar farby proszkowej wymaga usunięcia i spolerowania.,




Ta strona bębna była oryginalnie polerowana, daleko jej do oryginału



Nowe obręcze i nowe nyple nie chciały do siebie pasować 


Milimetr mniejszy otwór?




Widać że nypel (nakrętka szprychy) dotyka do gniazda tylko punktowo.


Jeśli nypel nie przylega do gniazda w obręczy, to przy dokręcaniu szprycha przyjmuje taki kształt.


Taki efekt udało mi się uzyskać po kilku godzinach pracy. Czarny mazak służy do tuszowania.




Lubię jak coś czego nie widać też ładnie wygląda, tu akurat wnętrze bębna.


Próbny montaż koła


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz