środa, 15 października 2014

CZ 350 - 3 śruby, 3 minuty

Kilka dni temu dostałem telefon że restaurowana przeze mnie CZ350 zaczęła kichać, prychać i generalnie przestała jeździć. Umówiłem się dziś na oględziny. Zanim jeszcze właściciel uruchomił silnik, postanowiłem zerknąć na stan przerywaczy. Moje podejrzenia przypuściły się, dotarł się języczek współpracujący z krzywką i zniknęła przerwa na przerywaczu. Naprawa wymagała odkręcenia 3 śrub i zajęła w sumie 3 minuty. Po usunięciu usterki motocykl odpalił w taki sam sposób jak opuszczał moją pracownię, czyli od pierwszego kopnięcia. Z ciekawością zerknąłem na licznik - 82km. Jak na usterkę usuniętą w 3 minuty to motocykl wydaje się być bezawaryjny. Sprawdziły się moje przypuszczenia, że układ zapłonowy pomimo kompletnej renowacji będzie najsłabszym elementem motocykla, Ale gdyby tam założyć zapłon pozbawiony mechanicznych elementów, to motocyklem można jechać w trasę dookoła świata.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz