sobota, 18 października 2014

Zundapp KS 601 - ciągle duperele....

 Odebrałem resztę gratów od lakiernika, zbiornik zostawiłem jeszcze dla lepszego utwardzenia, bo lakierowany był dopiero kilka godzin temu, nie bedzie mi na razie potrzebny....
Tylna lampka była rozebrana do lakierowania.
na nowo zanitowałem szkiełko oświetlenia tablicy rejestracyjnej.
 Lampka prezentuje się nad wyraz okazale
 Znalazłem też blaszkę mocującą stacyjkę, jej dorobienie nie byłoby łatwe, ani szybkie
 Stacyjka montuje się w niej na zatrzask....
 Stacyjka nie działała zbyt płynnie, do wyjęcia kluczyka należało użyć takiej siły że wszystko zaczynało trzeszczeć.... Musiałem to naprawić. Prymitywna - niezawodna - konstrukcja stacyjki, jednak coś tam nie działało jak należy....rozbiórka, pasowanie, składanie, przymiarka,  rozbiórka, pasowanie, składanie, przymiarka, rozbiórka, pasowanie, składanie, przymiarka jest prawie dobrze...  rozbiórka, pasowanie, składanie, przymiarka - teraz jest ok. Kluczyk wchodzi jak w masełko, przy okazji czuć że się zatrzasnął. Tak może być.  
 Wszystkie styki oczyściłem, posmarowałem wazeliną techniczną. Zabezpieczy ona styki przed śniedzeniem, dodatkowo spowoduje że wszystko będzie lżej współpracować.
Zamontowałem stacyjkę do lampy, jednak nie leżała ona w niej zbyt dobrze. Miała luz góra dół +/- 2mm. Nie pomogło doginanie blaszki, kluczyk wciąż miał luz góra dół, bardzo brzydko to "wyglądało". Gdy zabrakło mi pomysłów na doginanie blaszki, wpadłem na jeden coby założyć gumową przelotkę (taką jak do przewodów elektrycznych) w miejscu gdzie przechodzi kluczyk. Pomogło. Zeszlifowałem jeszcze ją na szlifierce, posmarowałem wazeliną, żeby kluczyk obracał się lżej i uznałem że teraz jest ok. Zerknąłem na zegarek CO!?!?!? ponad 2 godziny??? na zamontowanie stacyjki ??? - zapłacił byś mi 2 roboczogodziny? Uważam że tej roboty  nie widać.... ale za to stacyjka działa perfekcyjnie...
 W tym miejscu założyłem gumową przelotkę, taką samą jak w stacyjce...
 "klakson" polakierowałem, wewnętrzny element polakierowany w kolorze motocykla nada sygnałowi trochę indywidualności. 
 Od teraz "klakson" jest przypisany do tego motocykla. Subtelny szczegół którego nie widać, a nadaje indywidualności
 Zabrałem się też za oddtworzenie filtra powietrza. Wyciąłem uszczelki z mikrogumy. Resztę elementów wytnę na WATER JET'cie
Polakierowana pokrywka regulatora napięcia pozwoli na oddanie regulatora do regeneracji. Od powrotu prądnicy to już tylko mały krok do odpalenia motocykla....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz